poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Oddział Żeński

 Miejsce w którym pracowałem składa się z 40 łóżek, które poświęcone są kobietom. 10 z nich to tzw. część chirurgiczna. Pozostałe należą do pacjentek internistycznych. Przez niemal 4 tygodnie byłem tutaj jednym lekarzem. Muszę przyznać, że dla młodego medyka jest było to mocne zderzenie z rzeczywistością. Co prawda w ciągu dnia za oddział odpowiedzialny był  jeden z Clinical Officerów - Anderson. Jednak po tym jak kończył pracę zostawałem  - podobnie jak Czarek i Damian na oddziale męskim - sam z wszystkimi pacjentami.  W ten sposób moja praca zaczynała się od wspólnego porannego obchodu, w czasie którego zapadały decyzję o tym czy pacjenta wypisać, zmienić leczenie, ew. zlecić badanie.Te ostatnie oczywiście musiały wnosić coś w diagnostykę. Potem należało sporządzić wypisy pacjentów i ewentualnie porozmawiać z rodzinami, które licznie przychodziły do swoich bliskich w wyznaczonych godzinach. Jednakże dopiero po popołudniu na oddziale zaczynała się naprawdę ciężka praca. Wtedy to bowiem przyjmowanych jest najwięcej nowych pacjentów. Każdego z nich należy zbadać i sprawdzić leczenie zaproponowane przez Clinical Officera pracującego w ambulatorium. 
Te momenty to były prawdziwe lekcję pokory i dla mnie i dla moich kolegów! Przyzwyczajeni do europejskiego stylu pracy i opierania się w dużej mierze na wynikach badań dodatkowych tutaj mogliśmy polegać jedynie na pomiarach ciśnienia, tętna, częstości oddechów i temperaturze bo laboratorium po południu już nie było czynne! Nierzadko zdarzało się, że stan nowo przyjętych pacjentów bywał bardzo ciężki i początkowe leczenie należało zmodyfikować. Niestety rzeczywistość afrykańska jest bardzo brutalna. Większość znanych nam schematów leczenia, których uczono nas na studiach w Afryce nie funkcjonuje. Szpital mimo, że świetnie zarządzany przez braci to jednak ze względu na swoje miejsce w hierarchii kenisjkiej służby zdrowia nie dysponuje wieloma lekami, które bywają bardzo przydatne w leczeniu stanów nagłych. Dodatkowo zlecając lek, należało bardzo mocno rozważyć jego cenę. Na oddziale żeńskim zdecydowanie wśród rozpoznań dominuje malaria a zaraz za nią należy wymienić niewydolność serca, gruźlicę, zapalenia płuc i HIV. Bardzo często przyjmowane są również kobiety, które zatruły się środkami fosfo-organicznymi (niestety, jest to tutaj bardzo popularna metoda na popełnienie samobójstwa). Najbardziej w mojej pamięci zapisała się młoda dziewczyna, która była w 8 miesiącu ciąży. Niestety nie udało się uratować ani jej ani dziecka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz